Ten wywód dotyczy programu 500+.
Ogólnie uważam, że zamiast dawać rodzinie 500 złotych na konto można byłoby zapewnić dzieciom 1) darmowe podręczniki 2) darmowe obiady szkolne 3) dodatkowe zajęcia „wyrównawcze” poza planem
W Norwegii nauczyciele uważani są za mentorów. Uczą dzieci tak na prawdę samodzielności i wielu przydatnych umiejętności w życiu. W Polsce nauczyciel traktowany jest jako konieczne zło - i może przez to, że jest tak od x lat - potem staje się zgorzkniały i wyżywa się na dzieciach. Coś rodzi coś.
Generalnie kobietom bardziej opłaca się rodzić dzieci, niż chodzić do pracy. Jest to hamowanie gospodarki, brakuje pracowników. A poza tym dug narodowy rośnie…
hej @Artsoul
Zapraszam Cię do wywodu! Jestem bardzo ciekawa Twoich opinii nt programu 500 plus - czy doświadczasz tego z perspektywy ojca? Jak duża jest Twoja rodzina? Jaką rolę pełni ta pomoc w dobrobycie waszej rodziny?
A jeśli nie jesteś ojcem, skąd Twoje przekonanie o słuszności tej pomocy? I co myślisz o fakcie, że pomoc jest dostępna także dla bogatych?
Drugi wątek, jakiego poruszasz, to edukacja. Czy sam jesteś nauczycielem?
Mamy na tej platformie kilka fantastycznych nauczycielek i edukatorek, które pewnie by się z Tobą zgodziły co do roli i estymy nauczyciela w klasie:
https://edgeryders.eu/t/edukacja-edukacja-edukacja/ - o pracy w progresywnej szkole prywatnej w katolickim Lublinie
O biedzie nauczycielskiej: https://edgeryders.eu/t/stazysta
Poza tym @ALaAl i @AlinaCz to też waleczne kobiety w sferze edukacji nieformalnej, które mogłyby pewnie godzinami opowiadać o trudnościach, jakie napotykają profesjonalnie.
Tutaj historie:
https://edgeryders.eu/t/fajterka/
https://edgeryders.eu/t/sztuka-i-aktywizm
Bardzo czekam na Twoje zdanie
Pozdrawiam!