PiS dzieli się z narodem

(Wypowiedź w dużych emocjach)

Dlczego PiS? To jest proste, PiS dzieli się z narodem tym co jest wypracowane, a tamci kładli do własnej kieszeni i tyle. PiS zależy, żeby w Polsce coś szło do przodu, a tamci to złodzieje po prostu. Kupa złodziei. Jak z tymi ustawami o VAT, że go można było odciać, to dla kogo oni to robili? Przedłużali ten czas na odciągnięcie VATu, to przecież robili dla swoich kolesi. To trzeba być idiotą, żeby tego nie rozumieć. Ja to sobie tak tłumaczę, że ludzie, którzy głosowali na PO musieli na tym korzystać. To trzeba mieć coś z głową nie tak, żeby nie widzieć jaka jest różnica.

PiS też nie jest najlepszy, każda władza ciągnie do siebie, ale różnica jest potworna. To nie chodzi o mnie, ale widać, że dają ludziom potrzebującym. Dzielą się ze społeczeństwem. Przykład: Orlen wypracował przez ostatnie cztery lata rządów PO trzy miliardy złotych, przez cztery ostatnie lata rządów PiS - siedemnaście miliardów. Gdzie się podziało te kilkanaściemiliardów? Gdzię się to podziało? Oni robili to dla siebie, dla wtajemniczonych. Można było ukrócić tę kradzież VATu dużo wcześniej. Taka różnica w dochodach państwowej spółki! To jest zupełnie inne podejście do narodu, do państwa, do ludzi - po prostu. Tamci trzymali tylko ze swoimi tylko i wyłącznie. Inaczej nie mogę tego wytłumaczyć. Staram się nie emocjonować, bo mam inne problemy, ale mnie to wkurza. No wkurza! Weźmy ostatnie wybory do Europarlamentu. Partia, która kiedyś mieniła się postsolidarnościową, to są praktycznie upadłe anioły. Niesiołoski na przykład. Człowiek zionący nienawiścią, ale to jednak wzorzec walki o niepodległość. I teraz Koalicja na własnych plecach, a właściwie ludzie, którzy na nich głosowali wywindowali do Europarlamentu Millera, Huebner, Belkę, Cimoszewicza- przecież to czyści komuniści. Do tego jeszcze Arłukowicz, Kopacz, gwiazdor Sikorski ten od “dożynania watah”. A teraz widać kto jest kim. Widać czym jest PO, z kim trzyma. Jak tak można wywindować takie polityczne trupy. Schetyna to jest kłamca, jedno mówi rano, a drugie wieczorem. Raz jest za LGBT, a raz przeciw. Kompletne dno polityczne.

A jak widzę tematykę LGBT? Nie mam nic do tych ludzi. Niech sobie robią co chcą. W domu. Ale to nachalne propagowanie choroby, bo ja to uważam za chorobę mózgu, której lekarze jeszcze nie potrafią leczyć. Ale jest to choroba mózgu. Wychodzenie z tym na ulicę i propagowanie swojej choroby. To tak jakby ktoś chory na gruźlicę chodził po ulicy i chwalił się swoją chorobą. Oni chcą mieć specjalne przywileje, a przecież to jest mniejszość. Oni chcą mieć większe prawa niż reszta społeczeństwa. Mnie WHO nie przekonuje. Uznało, że homoseksualizm jest normalnością. To się szybko rozeszło po całym świecie, ale wielu z tej komisji bardzo szybko się wycofało, o czym powszechnie nie wiadomo. To się rozeszło, że to coś normalnego i od tamtej pory wszyscy uważąją to za zupełnie zdrowe.

No jak może być zdrowa osoba, która ma takie poglądy? Jak to Cejrowski kiedy napisał kiedyś pięknie w książce swojej “Z całą pewnąścią nienormalne jest pakować tłok do rury wydechowej”. Niech sobie żyją, robią co chcą. Jeżeli mnie to nie dotyczy, nie są nachalni, to co mnie to obchodzi. Każdy ma w domu swoje życie, ale to nachalne epatowanie tym jest wkurzające, to są przebierańcy, jakaś ekstrema. Moim zdaniem Ci epatujący to też jest w ich gronie mniejszość. Myślę, że jakiś zdrowy na umyśle homoseksualista wcale nie chce tym epatować. Tak jak te ich marsze równości. Nigdy te parady nie są we wszystkich miastach równocześnie, bo uczestników jest mało. Oni się przemieszczają. To są cały czas ci sami ludzie. A najbardziej wkurzające jest to, że platformach wiązących tych ludzi są reklamy dużych firm, które to sponsorują. Mają w tym jakiś interes. Trudno powiedzieć jaki, ale jakiś mają.

Podoba mi się jak PiS walczy o Polskę na arenie międzynarodowej, a nie tylko przytakuje: “Ja, ja, jawohl”. Przecież Tusk był na rozkazy, to była marionetka. Co on zrobił dla Polski, wręcz odwrotnie, on był przeciwko Polsce. Jak naprzykład jego wypowiedź o karach dla krajów, które nie chcą przyjmować imigrantów. Każdy kraj
powinien o tym sam decydować. Merkel zaprosiła Imigrantów do Polski to niech się z tym teraz buja. Chciała być taka cwana, wziąć sobie tych najzdolniejszych, a resztę rozesłać po Europie? Przymusić? Ja byłem w Szwecji nie raz, widziałem jak to wygląda. Tragedia. Całe osiedla opanowywane przez rodziny islamskie. Szwedzi się wyprowadzają. Ludzie boją się wejść do tych osiedli. Jak zaczynałem jeździć do Szwecji to było duże zaufanie społeczne, otwarte samochody, domy, rowery stojące przed domem. I nic się nie działo. Z czasem jak zaczęli pojawiać się imigranci zaczęły pojawiać się alarmy. U nas też jest za dużo Ukraińców. Można by było to jakoś ograniczyć, kontrolować. Niby to jest teraz lepiej kontrolowane. To jest delikatna sprawa i nie wiadomo jak to rozwiązać. Podobno wielu z nich jest już w Polsce oficjalnie, płącą podatki są ubezpieczeni także o tyle dobrze. To też nie jest naród przyjazny Polsce tak do końca. Ostatnio jakiś dziesięciolatek biegał po szkole i krzyczał, że Bandera to jego bohater. Zwrócił mu uwage Polak i była afera, że jest rasistą. To co kiedyś zrobili to było straszne. Polacy też mają swoje za uszami, ale mnie zabijali widłami, siekierami, nie wykuwali oczu przed śmiercią; dzieci na sztachety wbijali na oczach matek. Coś strasznego. To było chore ta rzeź Wołyńska. To była dzicz, zwyrodnienie totalne. Zwierzęta tak nie robią jak oni robili. Hitlerowcy tacy nie byli. Czas mija, a Bandera dalej jest ich bohaterem. Nie wiadomo co z nimi będzie, mogą się odwrócić. Jest niepokój. Moja daleka rodzina uciekała stamtąd. Moim zdaniem takie kraje jak Francja, Szwecja czy Niemcy, staną sie muzułmańskie. Mnożą się jak szczury i przejmą to. Anglia sobie poradzi, bo to są mądrzy ludzie i jak przyjdzie co do czego to bch wygodnią i tyle. Ale Europa sobie nie poradzi.

A co do religii, ja kiedyś byłem mocno wierzący. Tak samo moja rodzina, w szczególności mój dziadek. Jak zmarł dziadek, to wykupiliśmy mu całą opcję, ksiądz dostał z górką, a podczas mszy za dziadka dwa razy z tacą obrócił. Od tamtej pory przestałem wierzyć w instytucję kościoła. Kościół to nie jest szczera instytucja.

Darek, Warszawa, 55+

@Darek - rozwijające się gospodarczo kraje, w których edukacja jest na wysokim poziomie w Europie, to kraje, w których dzietność maleje. Zmiany światpoglądowe, priorytetyzowanie kariery, inne oczekiwania wobec życia, zmiana tradycyjnej roli kobiety, to wszystko przekłada się na te zmiany. Nie wiemy jeszcze, czy to samo nie dotknie grup migranckich - być może nie w pierwszym pokoleniu, ale w kolejnych już bardzo możliwe. Zastanawiam się, czy wtedy, kiedy nie będą się oni “rozmnażali jak szczury”, będą oni lepiej przyjmowani w Europie? Czy to tylko o to chodzi? I czy rodziny z pięciorgiem dzieci w Polsce też uważa się za “szczurze”? Kiedy przekracza się limit człowieczeństwa i wpada w taką kategorię?