Myślę, że kluczowy jest dobór rozmówców. Nie koncentrowałem się dotychczas na ich potencjalnej obecności w społeczności, tylko na nich samych, na ich historii/opowieści/poglądach. Teraz wiedząc, że to jest dla nas kluczowe, postaram się bardziej zapraszająco wchodzić w interakcję z rozmówcami, tym bardziej, że w historiach powoli wychodzi właśnie brak wspólnotowości (kto pamięta mój pierwszy post? Budujmy wspólnoty!
Zatem szukam osób, którym leży na sercu społeczność, robią coś w tym celu i gotowi są (w różnym stopniu) zaangażować się w dyskusję na temat naszej wspólnej przyszłości. Wspominałem o 200euro, ale nie był jakoś szczególnie ważnych element zachęcania. Pozdrowienia!