My Festival Registration – response by

Znajdujemy w przełomowym momencie w dziejach historii: obserwujemy zmiany klimatu, ekonomiczne nierówności, spadające zaufanie do Unii Europejskiej i wartości, jakie ona reprezentuje. Dobrobyt młodych i starszych wydaje się nie poprawiać znacznie, mimo, że podobno się bogacimy. Wielu z nas zmaga się z bezrobociem, mobbingiem, innymi formami przemocy.

Pogłębia się też ideologiczna przepaść między nami - czy możemy rozmawiać i budować wspólne dobro ponad podziałami? Co umożliwiłoby dialog?

Jak radzi sobie Polska, po prawie trzech dekadach od końca PRL? Jak zmieniły nas te lata? Za jakimi wartościami stoimy? W jaką przyszłość wierzymy? Jak czują się dziś Polacy? Czym Ty się zajmujesz? Co Cię interesuje?

Mam 62 lata. Napiszę o kobietach.

Moja babcia, urodzona na początku XX wieku nie miała pojęcia o antykoncepcji, urodziła 9 dzieci, zajmowała się tylko domem i wraz z dziadkiem tworzyli typową rodzinę małorolnych, niezmiernie biednych galicyjskich chłopów. Babcia z dziadkiem umieli pisać i czytać, ale bardzo słabo. Byli wierzący, prości i - jak na ówczesne wiejskie standardy - wrażliwi. Ich życie to praca, kościół, życie rodzinne i towarzyskie w zamkniętej wiejskiej społeczności. Bardzo tradycyjny model.

Moja mama była dzieckiem międzywojennym. Bywało, że nie miała butów ani bielizny, bieda w tamtych czasach była przeogromna w Polsce, zwłaszcza na wsi. Korzystając z dobrodziejstw powojennego socjalistycznego państwa skończyła średnią szkołę z internatem w dużym mieście i dostała nakaz pracy w stolicy. Wyjechała, zamieszkała w hotelu robotniczym, poznała tatę, urodziła mnie, potem dostali spółdzielcze mieszkanie, potem je wykupili. Zawsze była bardzo pracowita, efektywna w swoim zawodzie, niezmiernie komunikatywna, sprawna społecznie i podporządkowana bez reszty tacie. Była zrealizowaną zawodowo niezależną materialnie kobietą, natomiast emocjonalnie była całkowicie zależna od taty. Jej stosunek do rodziny i męża był bardzo tradycyjny. Rodzice byli niewierzący (taty decyzją). Moi rodzice byli typowymi ludźmi z awansu społecznego, którzy zmienili całkowicie styl życia, kiedy przenieśli się do miasta. Nauczyli się też nienagannej polszczyzny.

Ja urodziłam się już po śmierci Stalina. Wychowałam się w mieście w czasach smutnego PRL-u. Miałam swój pokój, w mieszkaniu była łazienka i wszelakie dobrodziejstwa, z jakich korzystali pracujący ludzie w stolicy PRL-u, czyli pralka, telewizor, telefon. Otrzymałam wykształcenie. Bywałam/mieszkałam z rodzicami za granicą, zwiedzałam, poznawałam inne kultury. Mój tata był bardzo zaradny i nie cierpieliśmy biedy. Jako dorosła kobieta byłam bardziej niezależna niż mama, co zaowocowało samodzielnym wychowywaniem dwójki dzieci. Zrealizowałam się zawodowo, tj utrzymywałam prawie sama dzieci i stać mnie było psychicznie i materialnie na skończenie drugich studiów kiedy byłam po 50-tce. Robię to co kocham, nawet będąc na emeryturze. Jestem energiczną weganką - starszaczką. Myślę cały czas o przyszłości, pomimo, że czas szybko leci i mam świadomość jej ograniczeń. Lubię uczyć się nowych rzeczy. Uwielbiam ruch na świeżym powietrzu i gimnastykę. Bardzo o siebie dbam. Jestem agnostyczką.

Moja córka wychowana w atmosferze wolności intelektualnej i emocjonalnej jest feministyczną aktywistką, wolnomyślicielką, ateistką, antynatalistką. Jest w szczęśliwym małżeństwie. Oboje z mężem dużo pracują. Umieją o siebie zadbać – o siebie samych i o siebie nawzajem. Mieszkają w Polsce, chociaż świat stoi przed nimi otworem ze względu na pracę zięcia.

Świat bardzo się zmienia i jednocześnie paradoksalnie jest taki sam. Mam świadomość, że te odmienne modele życia są w Polsce cały czas obecne i najważniejszą rzeczą w Polsce, moim zdaniem, pozostaje edukacja, uświadamianie kobietom ich praw, możliwości oraz niesienie im wsparcia. Uważam, że kobiety mogą wiele zmienić w ważnych dla społeczeństwa sprawach, bo mają wielki wpływ na swoje rodziny.

Zmienianie świata warto zacząć się od zmieniania sytuacji i świadomości kobiet matek.
#poprebelwarszawa

Które tematy są Ci bliskie z programu naszego spotkania w No Problem, i dlaczego?

cialopozytyw, bo dotyczy ważnych kobiecych spraw

Imię lub nickname: Sylwia